Typy dnia – 21.01.2024

W ramach dzisiejszych „Typów dnia” pod lupę weźmiemy trzy spotkania, które teoretycznie mają dosyć wyraźnych faworytów. Jednakże, czy aby na pewno to właśnie oni wyjdą zwycięsko ze swoich rywalizacji? Cóż, pomimo wielu argumentów, okazuje się, że niekoniecznie odpowiedź na tak postawione pytanie musi być twierdząca. Niemniej, aby wyciągnąć odpowiednie wnioski, przejdźmy już do konkretów.
Mecz: Bayern Monachium vs Werder Brema
Typ: Bayern Monachium bezapelacyjnie dysponuje najlepszą ofensywą nie tylko w Bundeslidze, ale i Europie. Podopieczni Thomasa Tuchela w ciągu zaledwie szesnastu ligowych kolejek wbili przeciwnikom łącznie 52 bramki. Duża w tym zasługa Harry’ego Kane’a, który ma na swoim koncie już 22 trafienia. W związku z tym, że Anglik widocznie nie stracił formy po przerwie zimowej, ponieważ w ubiegłym tygodniu ukąsił defensywę TSG Hoffenheim, dziś postawię na to, że snajper Bayernu chociaż raz wpisze się na listę strzelców. W końcu wygrana gospodarzy jest klasycznym „pewniakiem”, więc przynajmniej w taki sposób można urozmaicić sobie spotkanie 18. kolejki Bundesligi.
Mecz: Bournemouth vs Liverpool
Typ: Liverpool dzielnie okupuje fotel lidera Premier League, jednak dzisiejsza podróż do Bournemouth może sprawić, że The Reds wbrew pozorom nie powiększą swojej przewagi nad City czy Arsenalem. Pomimo tego, że oczywistym faworytem spotkania są goście, to Wisienki wyszły zwycięsko z ostatniego starcia tych drużyn na Vitality Stadium. Taki stan rzeczy połączony z bardzo dobrą formą obu ekip sprawia, że dziś ostatecznie nie postawię na zwycięstwo Liverpoolu. Na moim kuponie pojawi się jednak typ, że obie drużyny strzelą przynajmniej po jednej bramce.
Mecz: Stade Rennes vs Olympique Marsylia
Typ: Na sam koniec przyjrzyjmy się rywalizacji w Pucharze Francji. Do Rennes przyjeżdża Marsylia, która gra w kratkę, jednak z reguły nie przegrywa spotkań. Co więcej, na ostatnie dziesięć bezpośrednich meczów obu drużyn Olympique przegrywał zaledwie dwa razy. Całkiem dobrą formą może pochwalić się także ofensywa Marsylczyków z Pierre-Emerickiem Aubameyangem na czele. Oczywiście nie można porównywać Gabończyka do wspomnianego już dziś Harry’ego Kane’a. Zachowajmy proporcję, jednak podobnie jak w przypadku Anglika – dziś postawię na to, że dziewiątka Marsylii znajdzie drogę do siatki.
Zdjęcie otwierające: PAP/EPA/PETER POWELL