Arsène Wenger znów dołączył do swoich dawnych piłkarzy

Arsène Wenger znów dołączył do swoich dawnych piłkarzy: Tony’ego Adamsa, Thierry’ego Henry’ego i Dennisa Bergkampa. Statua legendarnego trenera Arsenalu Londyn również stanęła w otoczeniu Emirates Stadium.
Nowy stadion Arsenalu początkowo określany był mianem Ashburton Grove, ale jeszcze na etapie budowy władze klubu podpisały kontrakt z liniami lotniczymi Emirates Airline, obejmujący m.in. udostępnienie nazwy obiektu. Do użytku oddano go w 2006 roku. Pierwszy mecz odbył się 22 lipca i wieńczył zawodniczą karierę wspomnianego Nielatającego Holendra. Kanonierzy podejmowali pierwszą drużynę Dennisa Bergkampa, Ajax Amsterdam. Wprawdzie wynik tego spotkania otworzył Klaas-Jan Huntelaar, lecz gospodarze zdołali odpowiedzieć dwoma golami i nic nie zakłóciło inauguracji. Oficjalne otwarcie nastąpiło trzy miesiące później, a dokonał go – wobec problemów zdrowotnych królowej Elżbiety II – książę Filip.
W 2011 roku Arsenal obchodził swoje 125-lecie. W ramach obchodów zaplanowano m.in. odsłonięcie posągów trzech znaczących dla klubu z dzielnicy Islington postaci. 9 grudnia zaprezentowano sylwetki legendarnego menedżera Herberta Chapmana, wieloletniego kapitana Tony’ego Adamsa, a także najlepszego strzelca w historii Kanonierów Thierry’ego Henry’ego. Dwie kolejne osoby uhonorowano w identyczny sposób w lutym 2014 roku, a byli nimi wspomniany Dennis Bergkamp oraz Ken Friar – były dyrektor zarządzający Arsenalu.
Na kolejna pamiątkową statuę w pobliżu Emirates Stadium przyszło poczekać aż dziewięć lat. Tym razem w ten wyjątkowy sposób doceniony został Arsène Wenger – najlepszy menedżer londyńskiego zespołu w erze Premier League, który nie tylko zdobył z nim m.in. siedem Pucharów Anglii i trzy tytuły mistrza tego kraju, ale również – swoimi metodami – zrewolucjonizował cały angielski futbol.
– Wygląda to trochę dziwnie, gdy patrzysz na siebie w bezruchu – skomentował żartobliwie Francuz goszcząc na stadionie Kanonierów 2 sierpnia 2023 roku z okazji towarzyskiego meczu swojego byłego klubu z AS Monaco. – To dla mnie bardzo emocjonalne, ponieważ zawsze chciałem być częścią Arsenalu i czuję, że będę kimś takim już na zawsze. Moim zamiarem było uczynienie tego klubu tym, na co zasługuje – jednym z największych na świecie.